
Wspólne do¶wiadczenie
„Wielka Wojna” w Muzeum
Sztuki w £odzi
Agnieszka Salamon-Radecka
Do 17 marca w ³ódzkim Muzeum Sztuki mo¿na
ogl±daæ wystawê zatytu³owan± „Wielka Wojna”. Na ekspozycji zgromadzono „ró¿ne
manifestacje” pierwszej wojny ¶wiatowej w sztuce. Celem prezentacji, zgodnie z
za³o¿eniami kuratorów, by³o uwypuklenie i zwrócenie uwagi na „szczególny
charakter tego konfliktu zbrojnego w historii ludzko¶ci”. Punktem wyj¶cia za¶
by³a obserwacja ró¿nic w przedstawianiu wydarzeñ z lat 1914-1918 w twórczo¶ci
artystycznej przedstawicieli stron konfliktu. Mimo ¿e zasadnicza odmienno¶æ
rysuje siê pomiêdzy Europ± Zachodni±, której wojna przynios³a generalnie
zniszczenie przedwojennego staus quo, a Europ± ¦rodkowo-Wschodni±, gdzie
dominowa³ jej niepodleg³o¶ciowy lub te¿ rewolucyjny aspekt, na poziomie ludzkim
– dla wszystkich jej uczestników – by³o to porównywalnie wstrz±saj±ce
do¶wiadczenie. Próba przedstawienia za po¶rednictwem sztuki owego
indywidualnego, ludzkiego do¶wiadczania wojny jest tak naprawdê g³ównym tematem
³ódzkiej wystawy.
Alexej Jawlensky, „Wielkie milczenie nr 6”, 1918-1919, olej, tektura, Muzeum Sztuki w £odzi
Artyku³ dostêpny w wydaniu drukowanym

Rze¼ba wiarygodna
Stanis³aw Kulon – dossier
Jerzy
Fober
Dzisiaj emerytowany ju¿
profesor Wydzia³u Rze¼by warszawskiej Akademii Sztuk Piêknych, mieszka i tworzy
w podwarszawskich £omiankach, pracuj±c (co jest dla niego charakterystyczne)
nad kilkoma rze¼bami równocze¶nie. Obok kameralnych etiud rze¼biarskich, jak
„Ukrzy¿owania” wpisane w „korony drzew” i kolejne wersje „Opiekunek”, powstaj±
realizacje monumentalne, utrzymane w ponadnaturalnej skali cz³owieka, okre¶lone
wielko¶ci± wybranego pnia lub m±drze i wra¿liwie ³±czone z kilku mniejszych
fragmentów. Stosowane wcze¶niej zestawienia drewna z metalem lub surowym
sznurem, Kulon z czasem zast±pi³ kawa³kami p³ótna, wype³niaj±cymi naturalne
pêkniêcia, i zdecydowanym, mniej lub bardziej intensywnie u¿ywanym kolorem.
Systematycznie powraca tak¿e do zainicjowanego w 1991 roku tematu „Drogi
krzy¿owej”, tworz±c jego kolejne wersje, poszerzone o ogólnonarodowy wymiar
tak¿e w formie rysunków i delikatnych obrazów na szkle. Jednak, jak sam pisa³ w
1970 roku: „Moj± form± wypowiedzi jest rze¼ba. Pragn±³em i w dalszym ci±gu
pragnê wypowiadaæ siê t± form± o wszystkich swoich niepokojach, rado¶ciach,
fascynacjach, zw±tpieniach i refleksjach powsta³ych na styku dwóch ¶wiatów:
¶wiata otaczaj±cego mnie-nas i ¶wiata mojego, wewnêtrznego”.
Stanis³aw Kulon, „Przy krzy¿u”, 2000, fot. Krzysztof Pêczalski, kolekcja Galerii Wspó³czesnej Sztuki Sakralnej w Kielcach
Artyku³ dostêpny w wydaniu drukowanym

„Trzy pocz±tki...”, a co dalej?
„Trzy pocz±tki – 1918, 1945, 1989” we wroc³awskim Muzeum Architektury
Karolina Majkowska
Zaprojektowanie wystawy
po¶wiêconej architekturze jest nie lada wyzwaniem. Sam budynek to kwestia wielu
wypadkowych – czasu, w którym powstaje, funkcji, jak± ma spe³niaæ, otoczenia, w
jakim siê znajdzie. Jak wiêc przedstawiæ to wszystko w kompleksowy, sumienny, a
zarazem przystêpny sposób, by nie zanudziæ zwiedzaj±cego? Same zdjêcia nie
wystarcz±, bo nie zawsze dostrze¿e siê wszystkie istotne elementy. Tekst? Nie
ka¿dy przystanie i przeczyta kilometr suchego, encyklopedycznego wywodu.
Makieta? Jest czasoch³onna, miejsco¿erna, a w dodatku nie odda wszystkich
istotnych elementów i detali. Na po³±czenie tych wszystkich sposobów
zdecydowali siê twórcy wystawy „Trzy pocz±tki –1918, 1945, 1989”, prezentowanej we
wroc³awskim Muzeum Architektury. Wybrawszy trzy wa¿ne w historii Polski daty,
twórcy wystawy postanowili pokazaæ, jak wygl±da³a architektura prze³omów,
zak³adaj±c, ¿e to w³a¶nie na fali podnios³ych wydarzeñ realizuje siê tê
warto¶ciow±. „Architektura powstaje zwykle gdzie¶ pomiêdzy tym, kim jeste¶my, a
tym, kim chcieliby¶my byæ” – mówi± na wstêpie. Czy ta teza nie jest postawiona
na wyrost?
¯oliborz – koncepcja zabudowy wed³ug projektu Antoniego Jawornickiego, fot. M. £anowiecki, materia³y prasowe Muzeum Architektury we Wroc³awiu
Artyku³ dostêpny w wydaniu drukowanym

Wiek Bauhausu
Stulecie szko³y Waltera Gropiusa
Wojciech
Delikta
Rok 2019 up³ynie pod znakiem
Bauhausu. Mija w³a¶nie wiek od chwili ufundowania uczelni, która na kartach
historii sztuki zapisa³a siê jako jeden z najbardziej wp³ywowych oraz
inspiruj±cych o¶rodków my¶li i praktyki artystycznej. Niemieckie muzea,
rozsiane od Berlina po Münster i od Hamburga po Monachium, organizuj± wystawy,
konferencje, spektakle i inne wydarzenia, celebruj±ce stulecie szko³y Waltera
Gropiusa. Oprócz monograficznych pokazów prac Lyonela Feiningera, Alfreda
Ehrhardta, Otto Muellera czy Aenne Biermann, odbêd± siê równie¿ ekspozycje
przenikaj±ce wszystkie aspekty bauhausowej dydaktyki, m.in. balet i teatr
eksperymentalny, fotografiê, teoriê widzenia i koloru, dizajn czy sztukê
¶wiat³a i ruchu. Hucznym obchodom w Niemczech wtóruj± wystawy w innych krajach,
odzwierciedlaj±ce miêdzynarodowy zasiêg Bauhausu. Ju¿ w ubieg³ym roku rocznicê
zwiastowa³y prezentacje w Chicago, Moskwie, Londynie, São Paulo, a nawet Lagos.
Niebawem rotterdamskie Museum Boijmans Van Beuningen zg³êbi powi±zania Bauhausu
z holenderskim De Stijlem („Netherlands – Bauhaus. Pioneers of a New World”),
natomiast w Harvard Art Museums przypomniana zostanie historia
miêdzyakademickiej wspó³pracy – „The Bauhaus and Harvard”. Trudno wymieniæ
wszystkie inicjatywy, sk³adaj±ce siê na ten wielki jubileusz. Globalna skala
przedsiêwziêcia i autorytet zaanga¿owanych w niego instytucji potwierdzaj±
jedynie, jak istotnym fenomenem by³ Bauhaus.
Die Bauhaus-Kapelle (T. Lux Feininger: Klarinette, Waldemar Alder: Trompete, Ernst Egeler: Schlagzeug, Clemens Röseler: Posaune, Friedhelm Strenger: Klavier), Dessau 1930, ¼ród³o: Bauhaus-Archiv / Museum für Gestaltung, Bauhaus100
Artyku³ dostêpny w wydaniu drukowanym

St(r)ach z Warty?
„Struggle. The Life
and the Lost Art of Szukalski”
Aleksandra
Sikorska
Przebywaj±cy w 1925 roku w
stolicy Francji rze¼biarz Stanis³aw Szukalski pisa³ w jednym z listów do
ksiêdza Stanis³awa Szpietowskiego: „Chcê tutaj wszystkie moje wyroby przewie¼æ
na wystawê z zamku warszawskiego, by w Polsce w ten sposób sobie utworzyæ
mo¿no¶æ do pracy, kiedy obcy poklepi± po g³owie, bo to jest »swoim« potrzebne”.
Ta drobna z³o¶liwo¶æ dobrze podsumowuje dzisiejsz± atmosferê wokó³
Szukalskiego. Od 21 grudnia 2018 roku na platformie Netflix dostêpny jest film
dokumentalny „Struggle. The Life and the Lost Art of Szukalski”, po¶wiêcony
osobowo¶ci, a w znacznie mniejszym stopniu sztuce Stanis³awa Szukalskiego.
Eksponowanie przede wszystkim charakteru twórcy jest znamienne tak¿e dla innych
przedsiêwziêæ skoncentrowanych wokó³ jego twórczo¶ci. Elektryzuj±ce wzmianki o
ekscentrycznej osobowo¶ci rze¼biarza powracaj± w ka¿dym tek¶cie, w którym jest
wspominany, wystarczy zajrzeæ choæby do rozmaitych recenzji niedawnej wystawy
„Pó¼na polsko¶æ” w CSW Zamek Ujazdowski, na której sztuka Szukalskiego zosta³a
przedstawiona w krzywym zwierciadle idei sztuki narodowej. Na oryginalne
pogl±dy artysty sk³ada³y siê m.in. neopogañskie sympatie, a tak¿e – stanowi±cy
ich konsekwencjê – antysemityzm, podkre¶lany dzi¶ znacznie czê¶ciej ni¿
towarzysz±cy mu antykatolicyzm. Obok osobliwego charakteru i pogl±dów, obecnie
do Szukalskiego przyci±ga tak¿e fakt, ¿e nie kto inny jak Leonardo DiCaprio,
którego z zapomnianym rze¼biarzem podobno ³±czy³a silna wiê¼ emocjonalna,
przyczyni³ siê do powstania filmowego dokumentu. O ile nie szokuje mnie –
trzeba przyznaæ – wybiórcze eksponowanie zapatrywañ Szukalskiego, o tyle
niepokoj±ce (i nieco ¶mieszne) wydaje mi siê powo³ywanie na „autorytet”
hollywoodzkiego aktora jako prawodawcy szczególnego dowarto¶ciowania
Szukalskiego-artysty.
Stanis³aw Szukalski, „Cecora”, 1927, alabaster, 42 x 24,5 x 19,5 cm, nr inw. Dep.MKr 52, Muzeum Narodowe w Warszawie, depozyt z kolekcji Marka Macio³owskiego
Artyku³ dostêpny w wydaniu drukowanym

Przerwany sukces dyplomacji
Wystawa „Advancing American Art” z 1947 roku
Diana
Stelowska
Celem wystawy by³o pokazanie,
¿e USA to co¶ wiêcej ni¿ materialistycznie nastawione mocarstwo. Dodatkowo sztuka
wspó³czesna mia³a unaoczniæ komunistom wolno¶æ, w jakiej ¿yj± i tworz± arty¶ci
w Stanach. Wystawa porównywana by³a do kampanii reklamowej z precyzyjnie
okre¶lon± grup± docelow±, któr± mia³y byæ „¶wiadome artystycznie, opiniotwórcze
grupy, z ró¿nych krajów, których poparcie jest rozproszone i mo¿e tworzyæ
pozytywny odbiór amerykañskiej sztuki”. Jednak w tym samym czasie w Stanach po
protestach Ligi Profesjonalnych Artystów Amerykañskich, okre¶laj±cych
przedstawion± na wystawie sztukê jako na¶laduj±c± europejsk±, magazyn „Look”
oraz prawicowe media nale¿±ce do koncernu wydawniczego Hearsta przedstawi³y
czê¶æ z prezentowanych obrazów jako obra¼liwe dla amerykañskiej sztuki. W
Kongresie sugerowano, ¿e by³a to sztuka lewicowa i marksistowska.
Reklama aukcji obrazów z wystawy „Advancing American Art”, magazyn „Life”
Artyku³ dostêpny w wydaniu drukowanym

Ewelina Ko³akowska: Absolutna samotno¶æ jest podstaw±
Sztuka m³odych
Oprac. Marcin
Krajewski
Sk±d czerpiesz inspiracje?
Moje w³asne uczucia w
po³±czeniu z emocjami s± kreatorami obrazu. Poszukujê przeciwnych, lecz
uzupe³niaj±cych siê si³. S± to pierwiastki mêskie po³±czone z kobiecymi.
Wszystko ma swoje przeciwieñstwo, jednak nigdy ca³kowite, a jedynie wzglêdne,
st±d próba przedstawienia procesu prowadz±cego do stawania siê jedno¶ci±. Mimo
tych ekstremalnych skrajno¶ci, obie jednostki s± pe³ne pragnienia siebie
nawzajem i stapiaj± siê w jedno¶æ, a granica miêdzy nimi siê zaciera. Jedno nie
mo¿e istnieæ bez drugiego, tak jak ¶wiat³o bez ciemno¶ci czy ¶mieræ bez ¿ycia.
Interesuje mnie naturalny, autonomiczny proces, przebiegaj±cy bez udzia³u
¶wiadomo¶ci i refleksji, polegaj±cy jedynie na bezgranicznej potrzebie siebie
nawzajem, ci±g³ej têsknocie, która materializuje siê podczas po³±czenia obu
pierwiastków.
Ewelina Ko³akowska, „Lm 2”, 2017, tech. mieszana na p³ótnie, 70 x 90 cm, dziêki uprzejmo¶ci artystki
Artyku³ dostêpny w wydaniu drukowanym
Reakcja na dotyk
Ewelina Ko³akowska
Marcin
Krajewski
Ewelina Ko³akowska kre¶li przed widzem opowie¶æ o ludzkiej cielesno¶ci.
W swoich, konsekwentnie pozbawionych koloru, pracach graficznych i malarskich
przedstawia cia³a w relacji, cia³a w procesie, dr¿±ce z podniecenia, rozkoszy,
naprê¿one, spiête lub wiotkie, bezw³adne, unoszone w górê przez czyje¶ silne
rêce, pary cia³ spl±tanych ze sob± wszystkimi cz³onkami tak ¶ci¶le, ¿e tworz±
nowe, autonomiczne, zagadkowe hybrydy. Twarze, je¶li w ogóle s± widoczne,
wykrzywia grymas podniecenia, d³onie – mêskie i ¿ylaste – ¶ciskaj± kobiec±
sylwetkê. Rêce splataj± siê z nogami, skóra ¶ci¶le przylega do skóry. Cia³o
kreowane przez Ko³akowsk± ³aknie dotyku, u¶cisku, pieszczot. Swoje spe³nienie
odnajduje w fizycznej unii z innym cia³em. Lub cia³ami.
Artyku³ dostêpny w wydaniu drukowanym

Magdalena Obsadna: Wolno¶æ tworzenia
Sztuka m³odych
Oprac. Aleksandra
Kargul
Sk±d czerpiesz inspiracje?
Inspiruje mnie wszystko, co
mnie otacza – emocje i obrazy, które towarzysz± mi w ¿yciu codziennym.
Szczególne miejsce zajmuj± sesje zdjêciowe, publikowane w magazynach (czasem
wystarczy jeden rzut oka na zdjêcie i pewien ukazany na nim gest czy ruch ju¿
okre¶la zarys ca³ej nowej pracy). Jestem tak¿e wyczulona na kolor – w tym
przypadku inspiracji dostarcza mi przede wszystkim moja codzienna praca
architekta.
Magdalena Obsadna, bez tytu³u, 2018, digital collage, dziêki uprzejmo¶ci artystki
Artyku³ dostêpny w wydaniu drukowanym
Instagram now?
Magdalena Obsadna
Aleksandra
Kargul
Prace Magdaleny Obsadnej raz
zobaczone, na d³ugo zapadaj± w pamiêæ. Kompozycje z³o¿one z nak³adaj±cych siê
na siebie i przenikaj±cych fragmentów rzeczywisto¶ci – kobiecych cia³, przede
wszystkim r±k i d³oni, upozowanych w gestach wyjêtych wprost z modowych sesji i
wybiegów, wycinków gwiezdnych konstelacji, udrapowanych tkanin, tropikalnych
ro¶lin i dzie³ sztuki – zdaj± siê pulsowaæ lub zataczaæ ko³a. Wszystko to
uzupe³nione wibruj±cym kolorem, takim jak fuksja, pastelowy ró¿, ceglana
czerwieñ czy szmaragdowa zieleñ, przeciwstawionym kontrastowym i nadaj±cym
g³êbiê ca³o¶ci czerni i bieli. Jednocze¶nie wyraziste i delikatne, powszechnie
okre¶lane s± mianem „kobiecych” czy „intymnych”, nie te jednak terminy – jak
s±dzê – dookre¶laj± ich prawdziwy charakter i wyja¶niaj± stale rosn±c±
popularno¶æ.
Artyku³ dostêpny w wydaniu drukowanym

Graficzne szk³o
Zaprojektowane - Wroc³awska Szko³a S.
Julia
B³aszczyñska
Pod koniec ubieg³ego roku,
podczas aukcji designu w warszawskiej Desie, butla Alicja projektu Zbigniewa
Horbowego, wykonana w³a¶nie ze szk³a sodowego „antico” uzyska³a wysok± cenê
m³otkow± dziewiêæ tysiêcy z³otych. Od kilku lat obserwujemy systematyczny
wzrost cen szklanych naczyñ z okresu PRL, ale to, co wydarzy³o siê na aukcji
zorganizowanej z okazji stulecia niepodleg³o¶ci Polski, przesz³o naj¶mielsze
oczekiwania. Nawet dom aukcyjny, w którym odbywa³a siê licytacja, nie
spodziewa³ siê tak wysokiego wyniku, ustalaj±c estymacjê na 1500 – 2000
z³otych. Popularno¶æ szkie³ Horbowego do niedawna nie mia³a sobie równych.
Ostatnio powoli do³±czaj± do niego Jan Sylwester Drost, Micha³ Diament czy
Ludwik Kiczura. Wszyscy wykszta³ceni we Wroc³awiu, czyli szkole-mateczniku,
dziêki któremu powsta³o wyj±tkowe zjawisko zwane m.in. Wroc³awsk± Szko³± S.
Szk³o „antico” jest w³a¶nie jedn± z charakterystycznych cech tego specyficznego
nurtu w polskiej sztuce u¿ytkowej.
proj. Zbigniew Horbowy, butla Alicja, fot. Pawe³ Bobrowski, zdjêcie pochodzi z archiwum DESA UNICUM. Obiekt by³ oferowany na aukcji „Design. Polska Sztuka Stosowana 1918-2018”
Artyku³ dostêpny w wydaniu drukowanym

Jan Fejkiel, „Jerzy Panek Ergo sum”
Recenzja ksi±¿ki
Jêdrzej
Krystek
11 grudnia 2018 roku up³yn±³
wiek od narodzin polskiego grafika i malarza, najbardziej znanego ze swoich
realizacji drzeworytniczych – Jerzego Panka. W zwi±zku z powy¿szym w
krakowskiej Jan Fejkiel Gallery odby³a siê jubileuszowa wystawa dzie³ artysty,
która powsta³a we wspó³pracy z Gisel± Burkamp – historykiem i krytykiem sztuki,
kuratorem wystaw Jerzego Panka w Niemczech, wdow± po Dieterze Burkampie,
autorze monumentalnego katalogu dzie³ artysty „Jerzy Panek-Werkverzeichnis der
Grafischen Arbeiten 1939-1993 (Jerzy Panek. Spis prac graficznych 1939-1993)” z
1995 roku, zawieraj±cego opisy i reprodukcje 584 dzie³ artysty.
Omawiana w niniejszym tek¶cie
pozycja (wydana przez Jan Fejkiel Gallery) nie jest w swym zakresie, co
zrozumia³e, dzie³em tak pojemnym – nie mo¿na jej jednak odmówiæ inklinacji
monograficznych, znacz±co wykraczaj±cych poza ramy katalogowego wydawnictwa.
Autor (w osobie sternika wy¿ej wspomnianej galerii) w swym przekrojowym szkicu
pochyli³ siê nad problematyk± autoportretu w twórczo¶ci Panka.
Jan Fejkiel, „Jerzy Panek Ergo sum”, Jan Fejkiel Gallery 2018, ss. 159
Artyku³ dostêpny w wydaniu drukowanym